Will Smith nie zobaczy Oscarów na żywo przez 10 lat za atak na Chrisa Rocka

Decyzję o 10-letniej karze dla Smitha ogłoszono w piątek. – 94. ceremonia Oscarów miała być celebracją ubiegłorocznych osiągnięć wielu osób z naszej wspólnoty. Niestety, te chwile zostały przysłonięte przez nieakceptowalne zachowanie p. Smitha na scenie – napisał zarząd Akademii.

Smith sam zrezygnował z członkostwa w Akademii 1 kwietnia. Jak informuje telewizja Fox News, aktor szanuje i akceptuje decyzję o zakazie uczestnictwa w ceremoniach.

Chris Rock wszedł na główną scenę w Dolby Theatre w Los Angeles, by wręczyć nagrodę dla najlepszego filmu dokumentalnego. Zanim jednak ogłosił zwycięzcę, zaczął opowiadać dowcipy. Jeden z nich dotyczył Jady Pinkett Smith – żony Willa Smitha.

Rock nawiązał w żarcie do łysej głowy żony Smitha (co wynika z jej choroby). Dowcip musiał dotknąć znanego aktora. Smith wkroczył na scenę, wymierzył Rockowi siarczysty policzek i powrócił na swoje miejsce.

Choć początkowo widzowie myśleli, że to ustawka, Smith rozwiał wszelkie wątpliwości, gdy wracając do stolika, krzyczał jeszcze do Rocka: "Nie wymawiaj imienia mojej żony swoją p*****oną gębą!". Sala zamarła. Przerwano na chwilę transmisję telewizyjną.

Gdy Smith odbierał statuetkę dla najlepszego aktora pierwszoplanowego za rolę w filmie „Król Ryszard”, przeprosił Rocka za atak na niego.

Wydał też oświadczenie w mediach społecznościowych, gdzie napisał, że „przemoc we wszystkich jej formach jest trująca i destrukcyjna,” a jego zachowanie „nieakceptowalne i niewytłumaczalne”.