Real Madryt zagra w finale Ligi Mistrzów z Borussią Dortmund. Hiszpańskie media: Z Bayernem okazał się lepszy

OPRAC.:
Jakub Jabłoński
Jakub Jabłoński
Real zagra z Borussią po wyeliminowaniu Bayernu. Media: Okazał się lepszy
Real zagra z Borussią po wyeliminowaniu Bayernu. Media: Okazał się lepszy PAP/EPA/Mariscal
Hiszpańskie media nie kryją radości po środowej wiktorii Realu Madryt na własnym boisku z Bayernem Monachium 2:1 i awansie "Królewskich" do finału piłkarskiej Ligi Mistrzów. Uważają, że choć niemiecki zespół był bliski sukcesu, to gospodarze zasłużenie wygrali i są o krok od 15. już Pucharu Europy. Ich rywalem - inna niemiecka ekipa - Borussia Dortmund. Finał 1 czerwca na stadionie Wembley w Londynie.

Real Madryt w finale Ligi Mistrzów. Hiszpańskie media uważają, że zasłużenie

Relacjonujące spotkanie radio Cadena SER uważa, że Real zasłużył w środowy wieczór na zwycięstwo oraz awans do finału.

- Byliśmy lepsi, skuteczniejsi, dominowaliśmy na boisku i to my zagramy w finale - podsumowała wieczorne starcie w stolicy Hiszpanii madrycka rozgłośnia.

Lokalni komentatorzy chwalą posunięcia trenera "Królewskich" Carlo Ancellotiego, który m.in. wprowadził na boisko napastnika Joselu. 34-latek pod koniec spotkania zdobył dwa gole dla przegrywającego 0:1 Realu.

- Dla Realu nie ma rzeczy niemożliwych. Real nigdy się nie poddaje - oceniło z kolei Radio Marca.

Stołeczna rozgłośnia, która nazywa środowe spotkanie "historycznym" i "legendarnym", zaznaczyła, że przełomowym momentem spotkania była wyrównująca bramka dla Realu, zdobyta po błędzie golkipera Bayernu Manuela Neuera.

Podkreśla się, że bramkarz gości po swoich wspaniałych paradach na stadionie Santiago Bernabeu mógł stać się bohaterem spotkania, ale zamiast tego, jak dodano, niespodziewaną gwiazdą meczu został rezerwowy Joselu.

Stołeczne rozgłośnie pod wrażeniem Realu Madryt

Obie madryckie rozgłośnie chwalą postawę polskiego arbitra środowego meczu Szymona Marciniaka. Twierdzą, że sędzia dobrze poprowadził niełatwy dla niego pojedynek.

Według madryckiego sportowego dziennika "AS" Real po raz kolejny dowiódł, że nie ma dla niego rzeczy niemożliwych i potrafi przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę w ostatnich minutach.

Gazeta - nazywając postawę gospodarzy "nieustannym cudem" - wychwala w zespole z Madrytu szczególnie Viniciusa Juniora. Jak zaznaczono, brazylijski napastnik był w środowy wieczór "zmorą" dla Bawarczyków.

- Real cudownie odwrócił losy meczu i to on zagra w finale Ligi Mistrzów na londyńskim stadionie Wembley - obwieścił dziennik "El Mundo".

W zaplanowanym na 1 czerwca w Londynie finale rywalem mistrza Hiszpanii będzie inny niemiecki zespół - Borussia Dortmund. (PAP)

Real Madryt awansował do finału Ligi Mistrzów. Bayern Monachium stracił dwie bramki w końcówce

Tłuste koty z Lecha Poznań opanowały internet. Oto nowy trend w social mediach LISTA

Tłuste koty opanowały polski internet po meczu Lecha Poznań ...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Real Madryt zagra w finale Ligi Mistrzów z Borussią Dortmund. Hiszpańskie media: Z Bayernem okazał się lepszy - Gol24

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl