Piłkarze ręczni Łomży Industrii Kielce zaczynają sezon. Na początek Piotrkowianin. Pamiętajcie o nowych przepisach

Poprzedni sezon był dla kieleckiej drużyny wyjątkowy - z jednej strony pierwszy raz od 11 lat przegrała ona jakieś trofeum na arenie krajowej (Puchar Polski na rzecz Orlenu Wisły Płock), z drugiej - po raz drugi dotarła do finału Ligi Mistrzów, przegrywając w nim dopiero po rzutach karnych z Barcą.

Przed rozgrywkami 2022/23 z zespołu 19-krotnych mistrzów Polski odeszło czterech graczy - Władysław Kulesz, Branko Vujović, Faruk Yusuf, Sigvaldi Gudjonsson, przyszło też czterech: Benoit Kounkoud, Elliot Stenmalm, Szymon Wiaderny i Nedim Remili. Transfer z Paris Saint-Germain HB tego ostatniego, medalisty największych imprez, między innymi mistrza olimpijskiego z Tokio, był jednym z najgłośniejszych w światowym handballu w ostatnim czasie.

Cele kieleckiego zespołu są takie, jak od lat - mistrzostwo i Puchar Polski oraz Final Four Ligi Mistrzów. A skoro europejskie trofeum było ostatnio tak blisko, to teraz można by zrobić krok więcej...

Sezon 2022/23 będzie prawdopodobnie ostatnim w PGNiG Superlidze, rozgrywanym w obecnej formule. Od kolejnych rozgrywek mają wrócić play offy. W odróżnieniu od poprzedniego sezonu, kielczanie ostatni mecz w tych rozgrywkach rozegrają u siebie z Orlenem Wisłą Płock - w rozgrywkach 2021/22 spotkanie decydujące o mistrzostwie Polski odbyło się w Orlen Arenie.

Kibice będą się musieli przyzwyczaić do trzech zmian w przepisach gry.

• 1. Wznowienie gry po straconej bramce będzie się odbywało w polu wznowień o średnicy czterech metrów. Zawodnik rozpoczynający grę musi w niej stać przynajmniej jedną stopą.
• 2. Karane będzie trafienie bramkarza piłką w głowę nie tylko, jak dotąd, przy rzucie karnym i bezpośrednim rzucie wolnym, ale także przy rzucie z gry. Warunek - rzucającemu nie może przeszkadzać obrońca. Karą będą dwie minuty.
• 3. Sędziowie będą mieli prawo odebrać piłkę drużynie atakującej już po czterech podaniach od momentu zasygnalizowania gry pasywnej, a nie, jak dotąd, po sześciu.

Na krajowej arenie jak zwykle najgroźniejszym rywalem będzie drużyna z Płocka. W poprzednich rozgrywkach nie tylko odebrała ona kielczanom krajowy puchar, ale i była o włos o detronizacji zespołu z Kielc w mistrzostwach Polski.

W Lidze Mistrzów Łomża Industria trafiła w grupie na kilku ciekawych rywali - między innymi Barcę i THW Kiel.

Z czterech sparingów, które w ramach turniejów w Hiszpanii i na Węgrzech rozegrała nasza drużyna, tylko jeden zakończył się jej zwycięstwem. Choć trzeba pamiętać, że w Veszprem drużyna trenera Talanta Dujszebajewa mierzyła się z czołowymi drużynami najlepszej ligi świata - niemieckiej Bundesligi (THW Kiel i SG Flensburg-Handewitt). Mistrzowie Polski rozegrali niewiele meczów, przetarciem będą jeszcze, z całym szacunkiem do rywali, pierwsze spotkania ligowe - poza sobotnim pojedynkiem z Piotrkowianinem, również wyjazdowy mecz z Sandrą Spa Pogonią Szczecin (10 września). Pierwszy prawdziwy sprawdzian 14 września - spotkanie Ligi Mistrzów z francuskim HBC Nantes w Hali Legionów.

Potem do końca września Łomża Industria będzie "bezdomna" - obiekt przy ulicy Leszka Drogosza 2 będzie zajęty przez mistrzostwa świata w karate, nasi piłkarze ręczni będą trenowali w hali na Dąbrowie, a wszystkie spotkania będą rozgrywali na wyjazdach. Kolejny mecz w Hali Legionów 1 października z Gwardią Opole.

- Nie gramy jeszcze na swoim optymalnym poziomie, ale można powiedzieć, że tak powinno być. Kończymy czwarty tydzień przygotowań, chłopaki mają prawo być zmęczeni. Nogi są jeszcze ciężkie. Teraz jest trudno, ale później z każdym dniem będzie łatwiej. Z trenerem Talantem nie możemy narzekać, bo drużyna pracuje bardzo dobrze. Gramy pierwszy mecz u siebie, chcemy zaprezentować się z jak najlepszej strony i wygrać w najlepszym możliwym stylu. Gramy już na wynik, więc nie będzie żadnych usprawiedliwień. Jest kilku nowych zawodników, którzy czekają na występ przed swoją publicznością. Piotrkowianin przed poprzednim sezonem był skazywany na spadek, a był rewelacją rozgrywek, skończył na siódmym miejscu. To ciekawy, młody zespół, potrafiący twardo grać w obronie - mówi drugi trener kieleckiego zespołu, Krzysztof Lijewski.

W meczu z Piotrkowianinem prawdopodobnie nie zagra bramkarz Andreas Wolff, który od kilku dni leczy kontuzję łydki. Niemiecki golkiper będzie "w razie czego" na ławce, ale wszystko wskazuje na to, że pełne 60 minut rozegra Mateusz Kornecki. Poza Wolffem i kontuzjowanym Elliotem Stenmalmem, wszyscy zawodnicy mistrza Polski są gotowi do gry, również mający ostatnio drobne urazy Alex Dujszebajew i Nedim Remili oraz Michał Olejniczak, który przeszedł anginę.

W naszym zespole oficjalnie i od razu przed własną widownią może zadebiutować trzech nowych zawodników - prawy rozgrywający Nedim Remili, lewoskrzydłowy Szymon Wiaderny oraz prawoskrzydłowy Benoit Kounkoud.

W sobotę drużyna oficjalnie zadebiutuje pod nową nazwą (w czerwcu człon Vive został zastąpiony przez Industrię) i w nowych strojach, nieco różniących się od tych z poprzednich rozgrywek, ale zaprojektowanych przez tę samą projektantkę.

Spotkanie z Piotrkowianinem poświęcone będzie ekologii, a głównymi partnerami meczu zostały firmy Industria, 4-ECO oraz VIGO. Ponadto, w strefie zabaw dla dzieci kibice znajdą stoiska Nadleśnictwo Kielce, Rejonowego Przedsiębiorstwa Zieleni w Kielcach, Miasta Kielce, Fundacji Odzyskaj Środowisko, EduKido i Omega Party. Klub zaprasza na trybuny wcześniej, bo przed meczem odbędą się występy artystyczne. W przerwie odbędzie się konkurs, w którym do wygrania będzie wczasy na Teneryfie.

ŁOMŻA INDUSTRIA KIELCE - PIOTRKOWIANIN PIOTRKÓW TRYBUNALSKI (3.09.2022) - GDZIE OBEJRZEĆ
Internet - emocje.tv - LINK TUTAJ.
Relacja live - LINK TUTAJ.