- Sejm! 12 godzinę trwa Komisja Zdrowia. Procedujemy rządowy projekt ustawy o zapewnieniu funkcjonowania ochrony zdrowia w związku z epidemią COVID-19 oraz po jej ustaniu. I jest! Poprawka PIS dotycząca 70 mln nielegalnych wydatków Sasina na kopertowe pseudowybory! - napisała w nocy na Twitterze posłanka PO Monika Wielichowska.
W ten sposób zwróciła uwagę na nieoczekiwany artykuł w projekcie "Ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu zapewnienia funkcjonowania ochrony zdrowia w związku z epidemią COVID-19 oraz po jej ustaniu."
Z zamieszczonego posta wynika, że w artykule 117a wpisano zapis o tym, iż "podmioty, które w związku z przeciwdziałaniem COVID-19, zrealizowały polecenie Prezesa Rady Ministrów związane bezpośrednio z przeprowadzeniem wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 roku z możliwością głosowania korespondencyjnego (...) mogą wystąpić do Szefa Krajowego Biura Wyborczego o przyznanie jednorazowej rekompensaty na pokrycie zasadnie poniesionych kosztów, związanych bezpośrednio z realizacją polecenia, zwanej dalej rekompensatą".
Jak wcześniej pisały media, druk pocztowych kart wyborczych, który opłaciła Poczta Polska na polecenie ministra aktywów państwowych Jacka Sasina kosztował blisko 70 mln zł. Wybory się jednak nie odbyły, zatem wydrukowane karty stały się bezużyteczne. Opozycja uważa, że dzięki poprawce Poczta Polska będzie mogła odzyskać wydane pieniądze z budżetu państwa.
- Komisja Zdrowia winna zajmować się ratowaniem służby zdrowia! Ale nie! Dziś w białych rękawiczkach poprawkami PIS ratuje ministra Sasina, który z pogwałceniem prawa wydrukował pakiety wyborcze za 70 mln publicznych pieniędzy na kopertowe pseudowybory, które się nie odbyły - skomentowała posłanka Wielichowska.
W podobnym tonie uchwalenie poprawki skomentował Grzegorz Schetyna. - Pod płaszczykiem walki z koronawirusem, PiS ratuje swoich. Próba zalegalizowania 70 milionów złotych wydanych bezpodstawnie na bezużyteczne karty wyborcze nie uwolni Jacka Sasina od odpowiedzialności - napisał na Twitterze.
Opozycja od dawna domagała się ukarania Jacka Sasina za organizację wyborów, które się nie odbyły i wydanie publicznych pieniędzy. On sam odpowiadał, że wszystkie decyzje o organizacji wyborów podejmował zgodnie z prawem oraz, że nieorganizowanie wyborów 10 maja mogłoby się spotkać z zarzutem złamania prawa.
- Kto zapłaci? Normalnie tego typu rzeczy reguluje budżet państwa. Opozycja ciągle trąbi i chwali się, że te wybory się nie odbyły i to jest ich wielkich sukces, to może podzielą się tymi kosztami? PO nigdy nie dbała o środki publiczne - mówił Jacek Sasin pod koniec maja w rozmowie z Robertem Mazurkiem na antenie RMF FM.
- Co by było, gdyby rząd, nie w tym sensie, że ja, ale cały rząd, przygotowań do wyborów nie podjął? Wtedy opozycja słusznie mogłaby nas oskarżyć, że wybory się nie odbyły. Mogliby nas stawiać przed trybunały, a tak nie mają do tego podstaw - powiedział wtedy minister aktywów państwowych.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
