Miron Sycz: Ciągle trwa wyliczanka wzajemnych krzywd

Redakcja
Z Mironem Syczem, posłem PO, wiceprzewodniczącym delegacji zgromadzenia wspólnego parlamentów Polski i Ukrainy, rozmawia Anita Czupryn.

Stosunki między Polską a Ukrainą dawno nie były tak napięte. Poszło o Stepana Banderę, któremu odchodzący prezydent Juszczenko nadał tytuł Bohatera Ukrainy, co potępił prezydent Kaczyński.
Ukraina sama wybiera sobie swoich bohaterów. Ale uważam, że jeżeli prezydent Juszczenko miał takie przekonanie co do postaci Stepana Bandery, to powinien to uczynić znacznie wcześniej, jednocześnie przygotowując obie strony - polską i ukraińską do debaty, a nie podejmować decyzję w ostatnim tygodniu swojego urzędowania. To jest dla mnie niezrozumiałe i niepokojące.

Wczorajsze pikiety ukraińskich nacjonalistów pod polskimi placówkami dyplomatycznymi Pana nie niepokoją?
Stosunkami polsko-ukraińskimi zaczęła zajmować się ulica. Mam na myśli zarówno skrajne, niewielkie siły na Ukrainie, a w Polsce grupki z księdzem Tadeuszem Isakowiczem-Zaleskim na czele. To spowodowało, że zajmujemy się nie pojednaniem, ale wyliczankami wspólnych krzywd i trwa ona nadal. Ale nie bierze w niej udziału cały naród.

Dlaczego te przyjacielskie relacje tak się rozjechały? Niektórzy eksperci do spraw wschodnich mówią, że to wina wewnętrznych, politycznych wojen między prezydentem Juszczenką a premier Julią Tymoszenko.
Gesty pojednania były i przed pomarańczową rewolucją. Podczas jej trwania one się wzmocniły. Ten kapitał został zmarnowany. Ukraina przez okres władzy Juszczenki była skupiona na walkach w tej samej opcji politycznej. Jako wiceprzewodniczący polskiej delegacji zgromadzenia parlamentów Polski i Ukrainy, Ukrainiec z pochodzenia, byłem zdegustowany, jak trudno doprowadzić do spotkań delegacji parlamentu Polski i Ukrainy.

Na czym polegała trudność?
Parlament ukraiński nie pracował, jak powinien. Nie wiadomo było, z kim i czy w ogóle rozmawiać. Kiedy w końcu doprowadziliśmy do spotkania grup parlamentarnych, odbyło się ono ostatecznie nie w Kijowie, a Warszawie.

Czy lokując poparcie personalnie dla Juszczenki, a nie idei rewolucji, odsądzając od czci i wiary Wiktora Janukowycza, który ma dziś największe szanse na fotel prezydenta, nie popełniliśmy błędu?

To był błąd. Ale inicjatywę w kontaktach polsko-ukraińskich przejął prezydent Lech Kaczyński. Sprawił tym samym, że polski rząd był w niezręcznej sytuacji, by wkroczyć z alternatywną polityką.

Jest szansa na ułożenie relacji z nowym prezydentem?

Ukraina nadal jest strategicznym partnerem Polski. Wspólna decyzja o Euro 2012 miała być momentem, gdzie pokazujemy, że dawny etap się skończył i budujemy wspólną przyszłość w zjednoczonej Europie. Jeśli wąskie grupki będą kształtować stosunki polsko-ukraińskie, do niczego dobrego nie dojdzie. Historia Polski i Ukrainy nie musi się zaczynać i kończyć na Wołyniu w 1943 r. Czas, by niezależni historycy rozpoczęli prace nad wyjaśnieniem historycznych faktów. Na szczęście coraz lepiej rozwija się współpraca między naszymi samorządami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 21

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

m
musi
odejść
K
Kiryl
Zastanawiające jest kto głosował na Sycza w Górowie Iławeckim. Z tego co wiem jest tam diaspora ukraińska. Przeszłość rodziny Sycza jest tam znana. I to mnie niepokoi.
d
do marcina
najwyższy czas wejść w XXI wiek (pojednać się), i nie pisz tych radio maryjnych głupot. Jak dzieci, jakie wisiały, w jakiej średniowiecznej szafie żyjesz... wyjdź z niej raz na zawsze, bo tak się w tym zagłębisz, że niedługo będziesz szukał Ewy, bo przez nią nie jesteśmy w raju...
Chłopie, pozytywnie i optymistycznie trzeba patrzeć na świat!
p
przyjaciel Ukraińców
kolega "anna" to wyraźny post-banderowiec - znów się demaskuje, jak wielu z nich- relatywizm polegający na wspominaniu o jakimś wzajemnym pojednaniu, przyjaźni, młodych... Ciekawe, kiedy ja byłem w zeszłym roku na Ukrainie spotkałem dość sporo młodych którzy po cichu w sprzyjających okolicznościach opowiadali jak to dziadek czy babka ledwo uciekli spod łap UPA jak nienawidzą całego tego tałatajstwa nacjonalistycznego, jak robią co się da na swoich portalach aby to tałatajstwo wykorzenić - jeden z nich podał mi adres strony o nazwie antiorange - strona nie tylko przeciw pomarańczowej rewolucji, ale przeciw zbrodniom nacjonalistów - potężne archiwum zdjęć i dokumentów o zbrodniach na Polakach Ukraińcach i Rosjanach. Tak, jest spory ruch oddolny, który walczy z Juszczenką i Timoszenko - głównymi wspierającymi banderowskich morderców na Ukrainie być może Janukowycz by nie wygrał wyborów gdyby nie to że Juszczenko tak jawnie wsparł na koniec UPA i BANDERE, a Timoszenko mu oficjalnie przyklasnęła.
Kolega "anna" próbuje wzbudzić niechęć do anty nacjonalistów porównując Isakowicza z Rydzykiem mocno ograne i prymitywne tylko silnie zawzięci bezmózgowi anty katolicy i ateiście dadzą się na to wziąć. Ponadto zwróćcie szanowni państwo uwagę na pisownię "anny", wyraźnie widać ze po polsku to z a dobrze nie umie. O Syczu pisać nic nie muszę moi szlachetni poprzednicy wystarczająco dużo napisali do jego biogramu. :-) Krewniak Banderowców. To i broni swoich.
M
Marcin
„Ojczyzna to ziemia i groby.
Narody, tracąc pamięć, tracą życie.”
W imię czego nalaży poświęcić te tysiace ofiar ? Ukraina sama sobie wybiera bohaterów ... my swoich przyjaciół. Proszę wziąść pod uwagę, ze Ci dobrzy sąsiedzi i przyjaciele (nie wszyscy - co podkreślam !) okazali się wcześniej mordercami. To nie marsz tyłem - to zwykła ostrożność. By nasze dzieci nie wisiały na płotach w przyszłości...
a
anna
Młodzi, inteligentni i patrzący w przyszłość już dawno się pojednali i zrozumieli, że to co było, to po prostyu wojna, a wojna to wojna, wszyscy się zabijają, jak to na wojnie. Dziś nie warto patrzeć w przyszłość przez pryzmat przeszłości. Bardzo podoba mi się to jak komentuje sprawę poseł Sycz. Ma rację. Trzeba iść do przodu. Przecież to nasi sąsiedzi i dobzi ludzie są to, maja z nami wiele wspólnego. Sam znam wielu ukraińców, po co ciągle wzbudzać kłótnie, co to ma dać?!? Tylko ludzi mali, prymitywni i pokroju Isakowskiego itp. mają na tym interes, bo albo sprzeda się więcej jego książek, albo będzie można powypominać jak k. Rydzyk kazał...
Ludzi, patrzmy do przodu. Idąc do przody "tyłem" nie raz się potkniemy...
F
Fizyczny
Panie Sycz. W Polsce to Pan moze nadawac co Pan chce i jeszcze byc w sejmie. Tak bylo w Rzplitej od stuleci i ukraincy i kozactwo z tego szeroko korzystali. Niech Pan sprobuje zrobic to samo jako Polak na Ukrainie, to wtedy bedziemy w tej samej grze.
Chce Pan skonczyc wyliczanki krzywd, to prosze bardzo. Ale Bandera i UPA to masowi mordercy polakow i w sojuszu z niemcami. I tego Pan nie zmieni, chocby Ukraina zrobila Bandere swietym do czego zgodnie z Pana teoria ma prawo. Nawet za sowietow Bandera to byl morderca i tyle.
Mowi sie ze ukraincy nigdy niczego nie zapominaja, nigdy niczego nie przebaczaja i nigdy niczego .... sie nie naucza! Bylem na Ukrainie i widzialem to walsne oczy i slyszalem na wlasnei uszy. Kiepski to prognostyk na pojednanie i przyszlosc. Jak to pisal Sienkiewicz, ukraincy lubuia wsadzic swoj kudlaty leb w nastepna niewole (wtedy tatarska). No to niech robia jak zawsze i rosjanie ich znow ustawia jak za cara batiuszki.
L
Lej
zawsze będzie bagatelizował polskie wołanie o pamięć ofiar jednego z największych aktów ludobójstwa w nowozytnej Europie. Hanba, że tacy ludzie zasiadają w polskim parlamencie
D
Dokumentalista
Miron Sycz Jest synem Ołeksandra Sycza, członka Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów od 1938 oraz strzelca w kureniu "Mesnyky" Ukraińskiej Powstańczej Armii, po wojnie skazanego przez polski sąd na karę śmierci, zamienionej potem na piętnaście lat pozbawienia wolności.
Ponadto ostro interweniował przeciw konferencji Wołyniaków. Trudno mówić tu o obiektywnej wypowiedzi!
b
bardo
A tak dokładniej, to w której miejscowości Ostre Bardo urodził się Miron Szyc? Są dwie wsie, jedna w zachodniopomorskim, drug w mazursko- warmińskim. Wieśniactwo nie jest z definicji czymś haniebnym. Na terenie mojego województwa zachodniopomorskiego mamy problem z żywiołem ukraińskim, który został przymusowo przeniesiony z płonącego przygranicza południowo - wschodniego, z tych lepianek, ziemianek. Dostali tu ziemię, gospodarstwa, budynki, zagrody. Teraz rozlegają się coraz głośniejsze ryki: dajcie nam Polacy odszkodowania, rekompensaty za to badziewiaste mienie. Jego rozdarcie pomiędzy tym, co mu daje pensję posła i tym, co mu w duszy gra, widać w tym wywiadzie całkiem wyraźnie. Żebyśmy mając takich posłów nie doczekali czasów, że wprowadzą nam język urzędowy ukraiński. Dziwne, że nie ma tradycji korzystania z prawa opcji. Czujesz ukraińską duszę, wybierz się do Doniecka, Stanisławowa, Sewastopola.
B
Boruta
Historycy polscy i ukraińscy już pracowali razem, ale banderowcy, Juszczenko i pan Wiatrowycz zaczęli dyktować im wytyczne co do badania historii...
Zanim to się stało polscy i ukraińscy uczeni m.in. doszli do wniosku, że akcja Wisła była winą banderowców i nie można było zrobić nic bardziej humanitarnego. Na ostatnie spotkanie zaczęto dawać jako uczestników nowych młodych banderowskich bezmózgich fanatycznych "historyków".
K
Krystyna L
Nie da się zbudować wspólnej przyszłości bez rozliczenia przeszłości. Nie da się wybaczyć bez powiedzenia – przepraszam.
To nie wąskie grupki kształtują stosunki polsko – ukraińskie. To panie Sycz, całkiem potężna grupa ludzi, których rodziny w bestialski sposób zostały wymordowane. I o tym trzeba pamiętać.
Uchroń nas Panie od takich posłów!!!!!!!!!!!
K
Kris
Najpierw potępienie OUN-UPA, potem pojednanie!
w
wiekto
"Czas, by niezależni historycy rozpoczęli prace nad wyjaśnieniem historycznych faktów". - napisał pan Sycz. Panie Sycz, najwyższa pora sięgnąć po książkę i poznać fakty. Jeśli Wiktor Poliszczuk nie jest dość obiektywny, tp proponuję Amerykanina z Yale, Timothy Snydera - książka "Rekonstrukcja Narodów". Poniżej obszerne fragmenty z tej książki. Fakty zbrodni UPA na Polakach już dawno są wyświetlone, po co w nieskończoność strugać głupka ?

"Do obowiązków policji ukraińskiej należało mordowanie Żydów, którzy próbowali uciec z getta w czasie jego likwidacji, zabijanie tych, którzy próbowali zbiec po drodze, oraz dobijanie osób, które przeżyły salwy z broni maszynowej. Zagłada Żydów w mniejszych miasteczkach i wioskach jest słabiej udokumentowana, ale w niej ukraińska policja odegrała jeszcze większą rolę. Razem wziąwszy, około 12 000 ukraińskich policjantów towarzyszyło około 1400 niemieckim policjantom w wymordowaniu około 200 000 ukraińskich Żydów. Choć ich rzeczywisty udział w zabijaniu był niewielki, policjanci owi wykonali pracę, która uczyniła Holokaust na Wołyniu możliwym do przeprowadzenia. Ukraińscy policjanci brali udział w tej akcji do grudnia 1942 roku.
Następnej wiosny, w marcu i kwietniu 1943 roku, prawie wszyscy ci ukraińscy policjanci porzucili służbę na rzecz Niemców i dołączyli do partyzantki - Ukraińskiej Powstańczej Armii. Jednym z ich podstawowych zadań w partyzantce UPA było oczyszczanie Wołynia z Polaków. Polacy skłonni są przypisywać sukces, jaki UPA odniosła w tym względzie, naturalnej ukraińskiej brutalności, ale był to raczej skutek niedawnych doświadczeń. Ludzie uczą się robić to, do czego się ich szkoli, i dobrze radzą sobie z tym, co po wielokroć już wykonywali. Ukraińscy partyzanci, którzy masowo mordowali Polaków w 1943 roku, wykorzystywali taktykę, jakiej nauczyli się, uczestnicząc w Holokauście w roku 1942: dokładny wybór miejsca i szczegółowe planowanie z góry każdej akcji, poprzedzające ją przekonujące uspokajanie miejscowej ludności, a potem fizyczna eliminacja ludzi. Tej taktyki masowych mordów Ukraińcy nauczyli się od Niemców. To dlatego czystki etniczne UPA zaskakiwały swą skutecznością i dlatego wołyńscy Polacy w 1943 roku byli niemal tak samo bezradni jak Żydzi na Wołyniu w 1942 roku. Kampania przeciwko Polakom zaczęła się na Wołyniu, a nie w Galicji, prawdopodobnie dlatego, że tutaj policja ukraińska odegrała większą rolę w wydarzeniach Holokaustu. Łączy to zagładę Żydów z rzezią Polaków i wyjaśnia obecność na Wołyniu tysięcy doświadczonych w ludobójstwie Ukraińców.
Ale czemu wołyńscy nacjonaliści postanowili wyeliminować Polaków na Wołyniu ? I jak ludzie, żywiący takie plany, zyskali pozycję umożliwiającą ogłoszenie w 1943 roku czystek etnicznych, których ofiarą padli Polacy ? W 1942 roku ukraiński policjant otrzymywał od Niemców rozkazy mordowania Żydów; od kogo jednak partyzantka UPA, w większości złożona z tych samych ludzi, dostała w 1943 roku rozkaz mordowania Polaków ?"

"Po drodze partyzanci lojalni wobec OUN Bandery wymordowali dziesiątki tysięcy ukraińskich rodaków, podejrzanych o powiązania z Borowciem bądź Melnykiem. Choć nikt jeszcze nie zbadał tej kwestii, prawdopodobnie w 1943 roku UPA wymordowała równie wielu Ukraińców co Polaków."
"wcześniejsze uderzenie przeciwko Polakom, planowane przez OUN Bandery na początku 1943 roku, nie było operacją militarną, lecz czystką etniczną. Jak się przekonaliśmy, nawet przed wojną OUN akceptowała totalną formę integralnego nacjonalizmu"

"RZEŹ
Wiosną 1943 roku UPA przejęła od Niemców kontrolę nad wołyńską wsią i rozpoczęła mordowanie i wypędzanie polskiej ludności. Na Wołyniu Polacy byli zbyt słabi, by nawet myśleć o uprzedzającym uderzeniu. W 1939 roku stanowili nie więcej niż 16 % wołyńskiej ludności ( około 400 000), w 1943 roku zaś odsetek ten był znacznie mniejszy. Byli rozproszeni po wsiach i za sprawą deportacji pozbawieni elit. Nie mieli też, poza Niemcami, chroniącej ich władzy państwowej ani własnej miejscowej armii partyzanckiej. Decyzja OUN Bandery, aby użyć armii przeciwko Polakom, może być uznana jedynie za dokonana na cywilach czystkę etniczną."
w
wiekto
Od kilku lat upominam się o chrześcijanski pogrzeb trojga ciotecznego rodzeństwa zamordowanego na Wołyniu w 1943 roku. Pisma krążą i są zbywane przez ambasadę ukraińską, konsulaty, urzędy państwowe, wszystkich. Wreszcie Rzecznik Praw Obywatelskich stwierdził, że wobec uporu władz ukraińskich moje prawa obywatelskie oraz umowy i konwencje międzynarodowe zrealizaowane być nie mogą. To na co nam taki "partner" obłudny i fałszywy przyjaciel. Niechby się poseł Sycz zainteresował takimi przyziemnymi (nawet podziemnymi) problemami, a nie ubliżał rodzinom ofiar, których szczątki wciąż pogrzebane być nie mogą, bo mogłyby być dowodem przeciwko "bohaterskości" zbrodniarzy.
Wróć na i.pl Portal i.pl