Głosowanie zakończone
Plebiscyt: POKAŻ TALENT!

Odkrywamy talenty plastyczne i rękodzieła


Kilka faktów i dat o mnie:


Anna Zborovska ur. w 1987 r. w Płocku. Od 2011 r. absolwentka Politechniki Warszawskiej na wydziale Technologii Chemicznej, którą ukończyłam z tytułem magistra inżyniera.

Malarstwem "na poważnie" zajmuję się od 2015 r. 

W 2017 r. zostałam nagrodzona w Ogólnopolskim Konkursie Surrealistycznym imienia Salvadora Dali, zajmując drugie miejsce.

W międzyczasie ukończyłam kursy i szkolenia z zakresu nauki rysunku na trzech poziomach zaawansowania.

W 2022 r. moje obrazy brały udział w wystawie pt. "Kobiece światoprzestrzenie" w Lesznowoli.

W 2023 roku miała miejsce moja indywidualna wystawa w moim rodzinnym mieście Płocku na uroczystości 60-tego otwarcia sezonu żeglarskiego nad Wisłą.

Aktualnie wykonuję rysunki węglem, portrety ze zdjęcia techniką – węgiel na papierze oraz maluję obrazy na płótnach głównie farbami akrylowymi, rzadziej olejnymi. Czasem stosuję techniki mieszane oraz korzystam z różnych mediów w zależności od tego, jaki efekt chcę uzyskać.

Często biorę udziały w różnych aukcjach sztuki.


Kilka słów o mnie, czyli moimi słowami:


Nazywam się Anna Zborovska. Jestem z Płocka. Tu się urodziłam, tu mieszkam i tu maluję.

Nie jestem typową artystką. Nie jestem też typową humanistką, naukowcem, ani sportowcem. Nie urodziłam się z przekonaniem, że stworzona jestem tylko do jednej z tych dróg.

Jestem mieszanką wybuchową.

Podczas mojej drogi życia był czas, kiedy marzyłam, by zostać sprinterką i jeździć na olimpiady. Potem chciałam być koszykarką i nawet przez chwilę mogłam się nią poczuć grając w reprezentacji szkoły. Chciałam być też pisarką i poetką, znajdującą jednocześnie wiele radości i satysfakcji w rozwiązywaniu równań matematycznych. Wiele więc we mnie sprzeczności. W poezji fascynowało mnie to, co niedopowiedziane i co między wierszami oraz wielość znaczeń, a w matematyce to, że wszystko jest takie klarowne i że każda zasada we wszystkich równaniach zawsze znaczy to samo i że znajomość praw i zasad matematycznych pozwala rozwiązać właściwie wszystko, jeśli się je umiejętnie zastosuje. W końcu zamarzyłam być „szalonym naukowcem”, który w laboratorium tworzy kolorowe eliksiry.

Nigdy nie pomyślałam o tym, aby zostać malarką. Pomimo to zawsze coś malowałam. Niezależnie od tego na jakim etapie życia byłam. Zawsze to było gdzieś z tyłu mojej głowy. Aż w końcu urodziła się moja pierwsza córka i to jej pojawieniu się zawdzięczam nowy etap mojego życia.

Kiedyś nie wyobrażałam sobie tego, by zostać artystką, dziś nie wyobrażam sobie bym mogła nią nie być.

Na obrazach jest cała moja skomplikowana dusza - trochę poezji i trochę nauki. A farby to moje eliksiry, które mieszam ze sobą i sprawdzam co wyjdzie.

Sztuka to moje osobiste laboratorium barw i umysłu, a każdy obraz to mój kolejny eksperyment.

Zapraszam Was do mojego świata.